Możecie mnie ukamienować, ale... nie czuję już tego. Pisanie o Colleen przestało mnie fascynować, chyba nic z tego nie będzie. Zagmatwałam sobie fabułę, mam pomysły od lipca ubiegłego roku, wszystko idealnie siedzi w mojej głowie, a ja nie potrafię przelać tego na ekran monitora. Nie jestem w stanie pisać opowiadań, które zaplanowałam, nigdy ich nie kończę. Na razie daję sobie spokój z Zachodzącym Słońcem Hollywood. Niewykluczone, że znów zacznę tu publikować nowe rozdziały, ale póki co znikam. Nie mam ochoty na bloga, prowadzenie go stało się dla mnie ciężarem. Nie czuję się już Paradise_City, nie chcę nią być. Guns N' Roses mi się przejadło, a przecież historia Colleen jest związana ze Stevenem. Wszystko to brzmi dramatycznie, prawda? Chcę być wobec Was szczera, więc wolę od razu napisać, jak mają się sprawy.
Wasze blogi będę dalej czytała i w miarę możliwości komentowała, więc informujcie mnie o nowych rozdziałach, najlepiej na gadu-gadu, numer podany jest na blogu.
Piszę nadal, nie wiem czy interesuje Was taka tematyka, czy będziecie to czytać, ale chętnych zapraszam na moją i Rose stronę na facebooku:
Tam pojawia się nowe opowiadanie, jest w formacie pdf, otwiera się w oknie przeglądarki. Będzie mi miło, jeżeli stali czytelnicy będą je czytać, mimo że jest ono o Bon Jovi. Komentarze najlepiej zostawiajcie pod postem, w którym publikuję link do pdf'a.
Cóż mogę napisać więcej? Miło było Was wszystkich poznać, dziękuję za wszystkie mniej lub bardziej przychylne opinie o rozdziałach.
Życzę Wam wszystkiego dobrego z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych: wiary, nadziei, miłości i weny, żeby nigdy Was nie opuszczała!
Mam nadzieję, że dalej pozostaniemy w kontakcie, w końcu zostawiam Wam nr gg (choć rzadko tam zaglądam) i namiar na facebooka.
Jeszcze raz za wszystko dziękuję...
Wasza - już nie Paradise_City, a - Carlie Bon Jovi
Zrobiłam z Ciebie Carlie Bon Jovi i już tak zostałaś, haha.. No wiesz, przykro, to mi jest, bo lubiłam, to opowiadanie. Linshi zawiesiła, Ty się zawinełaś i co? Sama zostałam na tych blogach, agrrr, a też sama przestaję to czuć..
OdpowiedzUsuńAle co tam.. mamy swoją stronkę i mamy swój świat, haha. Może juz nie tu, ale na pewno tam!
szkoda, ale cóż.. nic na siłę, prawda? ;) a to opowiadanie z pewnością będę czytać! :*
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, bo bardzo ciekawa byłam o co chodzi w tej tajemnicy... No ale nic na siłę. Polubiłam waszą stronę i bd czytać opowiadanie, jak je znajdę, a że rzadko siedzę na fb, może mi to chwile zająć...
OdpowiedzUsuńtymczasem zapraszam na baznadziejne 11 Slash story.
http://breath-of-memories.blogspot.com/
Widzę informację, ale przeczytam dopiero jutro...póki co zapraszam na ostatni rozdział na http://tacy-pozostaniecie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNowy Just ride baby. Do opowiadanie dołącza siostra Axl'a/
OdpowiedzUsuńhttp://breath-of-memories.blogspot.com/
Czemu znow trafiam na jakiegos fajnego bloga i juz przy drugim moim wejsciu w celu przeczytania kolejnych rozdzialow (nadrabiam) ktos to... Zawiesza. Ehhh, to troche smutne, no ale.. Coz moge poradzic... Nie wiem, czy mam komentowac, skoro Pani juz tu nie będzie, no ale... Przeczytam sobie to wszystko i dam odzew... Choc sama nie wiem po co. Mam nadzieję, ze kiedys Pani tu wroci :) pierwsze trzy rozdzialy kilka dni temu o trzeciej (?) w nocy byly jak cukierki dla malego dziecka. A teraz wchodze, myslac sobie "o moze bedzie nowy rozdzial, moze przeczytam dzis do konca jak starczy mi sily w oczach w ciemnosci" a tu bam... No trudno i tak dzis kontynuuje moje czytanie, ale szkoda, szkoda... Juz nie gadam, bo pewnie nudze... No, mam nadzieję, ze Pani wroci! :)
OdpowiedzUsuńAlex
http://stories-from-garden-of-eden.blogspot.com/2013/04/prolog-znowu-xd.html
OdpowiedzUsuńhttp://stories-from-garden-of-eden.blogspot.com/2013/04/i.html
Usuńhttp://stories-from-garden-of-eden.blogspot.com/2013/05/niespodzianka-3.html
UsuńTaka sytuacja ;__;
Zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://loving-stream.blogspot.com
Zapraszam na kolejny rozdział Just ride. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://breath-of-memories.blogspot.com/
O...dopiero teraz (tak, jakiś rok minął chyba;)) znalazłam czas na nadrobienie wszystkich czytelniczych zaległości, wchodzę tutaj, a tu zonk :(
OdpowiedzUsuńOczywiście zaraz wejdę na Waszą stronkę na fb:) i o ile się nie mylę, piszesz teraz http://old-highway.blogspot.com/, na które też za moment zamierzam wejść i poczytać:) Także do napisania tam :D
Pozdrawiam,
Eve z dont-want-to-miss-a-thing.blog.onet.pl :)
http://stories-from-garden-of-eden.blogspot.com/2013/08/kroniki-peg-czesc-iii-czyli-poznajemy.html
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy jeszcze czytasz moje głupie historyjki, zwłaszcza, że pewnie nie masz na to za bardzo czasu, ale gdybyś mogła tylko dać znać, czy mam Cię dalej informować, byłabym wdzięczna :D Dzięki za dotychczasowe komentarze, w każdym razie, bo zawsze mnie motywowały do pisania ;D